Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna PSKO - Forum dyskusyjne
Forum Polonii Bułgarskiej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kościół Katolicki w Bułgarii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna -> Polonia Bułgarska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
migol
*****



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:29, 17 Sty 2008    Temat postu: Re: To tylko z daleka jest wszystko jasne...

Renia napisał:

Kiedyś w Internecie, na jednym z forów dyskusyjnych przeczytałam zdanie, które mną wstrząsnęło. Pewien człowiek usilnie zapytywał się czym różni się katolik od schizofrenika. Wymieniał szereg podobieństw i tylko jedną różnice – - mianowicie, że schizofrenika można wyleczyć a katolika nie.

Moim zdaniem chodzilo tu o to ze ani z jednym ani z drugim nie mozna prowadzic otwartej dyskusji Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 14:39, 26 Sty 2008    Temat postu:

Dmuchanie w balon antyklerykalizmu

/ fot. P. Bławicki /Agencja SE/East NewsWtorek, 22 stycznia (13:0Cool

Można odnieść wrażenie, że w dzisiejszym polskim życiu publicznym mamy do czynienia z pewnego rodzaj recydywą. Bo oto w niektórych wypowiedziach, artykułach czy dyskusjach pobrzmiewa dalekie echo wydarzeń z początku lat 90. To deja vu zwie się antyklerykalizmem.

Kiedy wiceszefowa SLD Joanna Senyszyn mówi dziś o Kościele, że jest on pięć razy be: bogaty, bezkarny, bezideowy, bezduszny i bezczelny, to czyni tak nie tylko dlatego, że reprezentuje formację, która na swoich partyjno-wyborczych sztandarach ma wypisany programowy antyklerykalizm. Takie jest bowiem w tej chwili ogólne przyzwolenie "postępowej elity", która od kilkunastu lat z omnipotentnych pozycji stara się dyktować "zacofanym" Polakom, w co mają wierzyć, czym się brzydzić, co potępiać, a czemu przyklaskiwać. Senyszyn jedynie bardziej rzuca się w oczy, bo swój antyklerykalizm uprawia w sposób bardziej ordynarny i prostacki, niż czynią to wysublimowane "salonowe" pióra. W gruncie rzeczy chodzi jednak zawsze o to samo: o wypchnięcie Kościoła z życia publicznego i zamknięcie go w zatęchłej kruchcie. Potem wystarczy już tylko wyrzucić klucz...
Powrót do góry
Kwestor
**



Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Sob 17:35, 02 Lut 2008    Temat postu: Warto przeczytac

KLAUS BERGER
Po co jest diabeł?
Tytuł oryginalny: Wozu ist der Teufel da?

Czy diabeł jest osobą? * Kim jest kusiciel w rzeczywistości? Czy wszelkie zło pochodzi od demonów? * Czy zło potrzebuje imienia? * Czy diabeł ma biografię? * Czy Bóg stworzył zło? Czy diabłem jest sam Bóg? Diabeł i psychika Gdzie można się doszukiwać źródeł demonizmu? Na ile nieszkodliwy jest satanizm? Jak walczyć przeciwko diabłu i demonom? * Mroczny świat egzorcystów Czy diabeł ma też dobre strony? * Po co jest diabeł?

KLAUS BERGER jest jednym z najbardziej znanych i oryginalnych współczesnych niemieckich egzegetów Nowego Testamentu. W swoich książkach kwestionuje wiele utartych poglądów i interpretacji, stawia tezy odważne i nowe, czasem prowokacyjne. Zarazem zdaje sobie sprawę z konieczności łączenia wiedzy zdobywanej przez żmudne badanie tekstów z doświadczeniem wiary i życia chrześcijańskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelo
*



Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Sob 17:55, 02 Lut 2008    Temat postu: Mam wątpliwości

I że niby "Bóg jest miłosierny"... to co, tak kocha człowieka, że skazuje go na "cierpienie w ogniu wiecznym"? Bo ja jakoś tego pojąć nie potrafię...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzegorz
*



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclaw - Sofia - Saloniki

PostWysłany: Sob 17:59, 02 Lut 2008    Temat postu: mam watpliwosci

Kiedyś łatwiej było uzmysłowić plebsowi na czym polega piekło na przykładzie ognia, kotłów i tortur. Zwykły chłop nie przejąłby się za bardzo, że nigdy nie ujrzy Boga. Pomyślałby sobie: "Nigdy Boga nie widziałem, to nic się nie stanie, jeśli go nie zobaczę". I grzeszyłby dalej. Jednak kiedy usłyszał o torturach, smole i innych tego typu bzdurach, zastanowił się. I doszedł do wniosku, że chyba warto trochę się powstrzymać od grzeszenia, bo nie chce, żeby go męczyli przez wieczność. Najczęściej nic to nie dało, ale przynajmniej chłop miał nad czym myśleć. Dopiero od niedawna głoszona jest nowa wizja piekła jako miejsca bez Boga. Jest to wizja na nowe czasy pozwalająca nadal kierować społeczeństwem, które przestawało już wierzyć w piekło ze smołą.
Osobiście nie wierzę w istnienie piekła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katrin
*



Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia - Krakow

PostWysłany: Sob 18:54, 02 Lut 2008    Temat postu:

Czy słowo piekło, musi odnosić się do jakiegoś miejsca ,jakiś rzeczy,
które nas ludzi ,będą potępiać za życie w nie czystej egzystencji bycia na tej ziemi.
Wszystko jest i może być grzechem jakiego człowiek się dopuszcza,
Bo obrazując dzisiejsze zachowanie człowieka, można by rzec że;
Człowiek zapomniał o jego sile i miłości ,jaką powinien kierować się w tymże ziemskim życiu.

Nasze życie ludzkie jest teraz zapędzane w nicość,bo żyjąc tak dalej ,całkiem zapomnimy że obok Nas
jest jeszcze inna żyjąca osoba ,której jest trudno odnaleźć sie w tym świecie .
Zapominamy ,bo sami dążymy do unicestwienia naszej egzystencji życia na tej planecie.
Piekło choć nie istnieje ,to nie znaczy że Ja muszę kierować się egoizmem i mieć wszystkich ludzi "gdzieś",
bo tym sposobem każdy tak będzie podchodził i tak tworzył przyszły świat .

Przykład dla Was; dziecko.

Jeżeli dziecko twoje powie brzydkie słowo ; To co ubijesz go -Chyba tak ?,
Ale jak ta metoda nie zadziała,to co ; Jeszcze raz go ubijesz ?
I tak ,aż spuchnie mu tyłek i pojedzie do szpitala...
Ale nie tędy droga ,by naprowadzić dziecko na właściwą drogę...
Dlatego jest (wymyślone) Piekło ,by każdy człowiek czuł respekt przed zgrzeszeniem i prowadził życie w miarę jego możliwości.

A teraz Wy ;
Czy wiedząc ze nie ma Piekła ,to co ?!
Będziecie robić co Wam sie podoba ?

Chmm...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Honoratka
*



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia - Bulgaria

PostWysłany: Sob 20:28, 02 Lut 2008    Temat postu:

Słowo "szatan" jest nieprzetłumaczonym słowem hebrajskim, które znaczy "przeciwnik", a diabeł to tłumaczenie greckiego słowa "diabolos", które znaczy kłamca, wróg lub fałszywy oskarżyciel. Gdybyśmy mieli wierzyć, że szatan i diabeł są istotami poza nami i są odpowiedzialne za grzech, wówczas tyle razy ile występuje to słowo w Biblii musielibyśmy odnieść je do tej złej osoby. Użycie tych słów w Biblii pokazuje, że są one użyte jako zwykłe przymiotniki, które opisują zwykłych ludzi. Uniemożliwia to wobec tego przyjmowanie, że słowo diabeł i szatan tak jak użyto ich w Biblii, odnoszą się do jakiejś wielkiej niegodziwej osoby czy istoty poza nami. Ale, takie osoby istnieją i są również wsród tych, którzy tak gorliwie odwiiedzają nasz kościół i biorą udział w Mszy Św.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renia
****



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia - Krakow

PostWysłany: Pon 10:07, 04 Lut 2008    Temat postu:

Od zarania dziejów w ludzkie życie wpisane jest dobro i zło, wady i zalety. Od zarania dziejów człowiek staje wobec różnorakich pokus i musi dokonywać odpowiedzialnych wyborów. Jest to trudne. W takim momencie powinien stanąć nam przed oczyma Jezus z Nazaretu, który na pustyni dał nam wspaniały przykład radzenia sobie z pokusami tego świata. Przy jego pomocy zawsze odniesiemy zwycięstwo. Pamiętajmy, każde odparcie pokusy jest zwycięstwem i zostanie nagrodzone przez Boga.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janina
****



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Pon 16:18, 04 Lut 2008    Temat postu:

Ugryziesz jabłko czy nie? Ulegniesz pokusom diabła czy raczej mu się przeciwstawisz? Dasz się zmanipulować siłom nieczystym? A może nie masz się czego obawiać, bo nie istnieje ktoś taki jak szatan? Właśnie na powyższe pytania odpowiada Lynda Rose autorka książki Diabeł chce Cię poznać! Z jej tekstu dowiesz się, jakie są strategie szatana, w jaki sposób ingeruje w Twoje życie. Kiedy Cię tylko kusi, a kiedy już w pełni Tobą manipuluje. Czy można się ustrzec przed jego mocą? Jak zdobywa władzę nad ludzką duszą, kto go stworzył i po co istnieje? I czy rzeczywiście postać ta jest uosobieniem zła? Diabeł chce Cię poznać! ? to swoista "deska ratunku" dla współczesnego, duchowo zagubionego człowieka, merytoryczna pomoc, dzięki której ustrzeżesz się katastrofalnej w skutkach i niestety często nieświadomej przyjaźni z szatanem. Wciela się w człowieka, który może być blisko Ciebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bukolik
*



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Pon 16:28, 04 Lut 2008    Temat postu:

Moj wojek jest egzorcysta od 20 lat. Egzorcysta, czyli ktos, kto uczyl sie w Watykanie w tym kierunku. Skad teolodzy wiedza? Hmm... dobre pytanie, spytaj sie ich. Ja powiem jedno, z zrodel historycznych, dokumentow i badan naukowych. Od stuleci czlowiek sie fascynuje szatanem, smiercia i Bogiem. Od stuleci spisuje wszystko co jest z tym zwiazane i o wszystkich nietypowych zdarzeniach. Gdzie jest to wszystko, w bibliotekach w kazdej diecezji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria5
***



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Pon 16:46, 04 Lut 2008    Temat postu:

Chrystus ma większą moc niż diabeł. "Czego chcesz od nas Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kim jesteś: "Święty Boży", krzyczały demony w Ewangelii św. Marka 1:24.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
migol
*****



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:00, 04 Lut 2008    Temat postu:

Nie ma szatana jak tez boga - sa tylko ludzie dobrzy jak i zli i sami s sobie winni tylko musza sobie znajdowac jakies wytlumaczenie.
Im bardziej zagmatwane i nie majace wyjasnienia tym latwiej wcisnac komus : "ze to kwestia wiary"
Polecaam wszystkim skoczyc z 10 pietra i trzymac sie wersji ze latanie o kwestia wiary
z bogiem Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy1
****



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Burgas

PostWysłany: Pon 20:51, 04 Lut 2008    Temat postu: A jednak mam watpliwosci...

Powiedzmy, że jesteś zamężna i zostałaś wychowana w głęboko wierzącej rodzinie katolickiej. Wpojono w ciebie wszystkie przekonania na temat tego, czym powinien być seks, co jest dobre, a co złe, słuszne lub niesłuszne, czym jest grzech, a co jest wybaczalne. Musisz wyjść za mąż, aby seks stał się dopuszczalny. Bez ślubu seks jest grzechem. Przyrzekłaś wierność, ale pewnego razu idziesz ulicą i widzisz przechodzącego obok mężczyznę. Czujesz silny pociąg. Twoje ciało czuje pociąg. Nie szkodzi. To jeszcze nie znaczy, że podejmiesz jakieś działania. Jednak nie możesz wyzbyć się swych odczuć, ponieważ są one całkowicie normalne. Kiedy mija stymulacja, ciało uspokaja się, ale umysł musi uzasadnić i ocenić to, co czuje ciało.
Umysł wie, i to jest problem. Umysł wie, że ty wiesz. Ale co tak naprawdę wiesz? Wiesz to, w co wierzysz.
Nieważne, czy to dobre, czy złe, słuszne czy niesłuszne, poprawne czy nie. Wychowano cię tak, abyś wiedziała, że to złe. I dlatego od razu wydajesz wyrok. Teraz zaczyna się dramat i konflikt.
Myślisz o tym mężczyźnie i już samo myślenie podnosi w tobie poziom hormonów. Siła pamięci twego umysłu sprawia, że czujesz, jakbyś go znowu widziała. Ciało reaguje, ponieważ umysł o tym myśli. Gdyby umysł zostawił ciało w spokoju, reakcja rozpłynęłaby się, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Ale umysł pamięta, a ponieważ wiesz, że to nie w porządku, zaczynasz poddawać siebie osądowi. Rozum mówi, że to naganne i próbuje zdusić to, co czuje. A co się dzieje, kiedy próbujesz stłumić swój umysł? Zaczyna pracować jeszcze intensywniej. Toteż kiedy zobaczysz tego mężczyznę, nawet w zupełnie innej sytuacji, twoje ciało zareaguje o wiele silniej.
Gdybyś widząc go po raz pierwszy, nie roztrząsała tego tak dogłębnie, gdybyś nie odsądzała siebie od czci i wiary, prawdopodobnie ujrzawszy go po raz drugi, w ogóle nie zwróciłabyś na niego uwagi. Ale teraz… kiedy go widzisz, odczuwasz napięcie seksualne, zaczynasz osądzać te uczucia i myślisz: „Boże, to nie w porządku. Jestem niemoralna”. Powinnaś zostać ukarana, jesteś winna, spadasz w przepaść. I to tylko za to, co jest w twojej własnej głowie! Niewykluczone, że ten mężczyzna nawet cię nie dostrzegł. Ale ty zaczynasz sobie wyobrażać różne rzeczy, marzyć i w efekcie pragniesz go coraz bardziej. W końcu gdzieś go spotykasz, rozmawiasz z nim i to jest dla ciebie piękne. Potem staje się to obsesją, bardzo pociągającą, choć nadal się boisz.
Jeszcze moment i jesteś zakochana. Jest to równocześnie i najwspanialsza, i najstraszniejsza rzecz pod słońcem. Teraz już naprawdę zasłużyłaś na karę. „Tylko kobieta lekkich obyczajów dopuściłaby, aby jej pragnienia seksualne stały się silniejsze od moralności!” Kto wie, jak jeszcze może zaskoczyć nas nasz umysł. Boli cię, ale próbujesz nie przyznawać się do swoich uczuć. Próbujesz uzasadnić i usprawiedliwić swoje postępowanie, żeby zminimalizować ból. „Cóż, mój mąż też chyba nie jest święty”.
Zauroczenie staje się jeszcze silniejsze, i to nie z powodu twego ciała. To umysł wciąga cię w tę grę. Lęk staje się obsesją, narasta coraz bardziej. Kiedy dojdzie do zbliżenia, będzie to wspaniałe doznanie, nie dlatego że on jest taki wspaniały, i nie dlatego, że seks był wspaniały, ale dlatego że nareszcie rozładowałaś całe napięcie i lęk. Aby to powtórzyć, umysł znowu zabawi się w grę, która mówi ci, że przeżyłaś coś niezwykłego dzięki temu mężczyźnie, choć to nieprawda.
Dramat urasta do niebotycznych rozmiarów, a tymczasem jest to tylko gra umysłu. Nie dzieje się nawet w rzeczywistości. To nie jest także miłość, bo ten typ relacji jest zawsze destrukcyjny. Jest autodestrukcyjny, ponieważ ranisz siebie, a punkt, który najbardziej boli, to twoje przekonania. Nieważne, w co wierzysz ważne, że łamiesz własne przekonania, zasady, które sprawiały, że czułaś się duchowym rycerzem, a nie ofiarą - podsądnym. I teraz zamiast wyjść z piekła, będziesz poprzez te doświadczenia wchodzić weń coraz głębiej.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria5
***



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Czw 12:30, 14 Lut 2008    Temat postu:

Cyryl i Metody (IX w.) podjęli się niezwykłego zadania przełożenia
Ewangelii na język słowiański. Weszli między ludzi o odmiennej
kulturze i
sposobie myślenia, odnosząc się do nich z wielkim szacunkiem. Ich
nastawienie ilustrują słowa dzisiejszej kolekty: "Otwórz nasze serca
na
zrozumienie Twego słowa i uczyń z nas lud zjednoczony". Powinny one
stać
się codzienną modlitwą chrześcijan żyjących we współczesnej
Europie. Tylko
otwierając serca na łaskę Boga możemy zbudować prawdziwą
jedność, dającą
pokój i wolność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
*



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia-Krakow

PostWysłany: Nie 20:52, 17 Lut 2008    Temat postu: Ewangelia 17 lutego 2008

Temat dwóch pierwszych czytań na dzisiejszą niedzielę mógłby być
zatytułowany: powołanie wierzących. W Starym Testamencie (Rdz 12,
l-4a)
czytamy historie powołania Abrahama, przodka narodu wybranego i ojca
wszystkich wierzących. "Pan rzekł do Abrahama: <Wyjdź z twojej ziemi
rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę>" (tamże 1).
Cudowna i tajemnicza wiara tego człowieka, który chociaż pochodzi z
rodu
bałwochwalczego, wierzy w jednego prawdziwego Boga do tego stopnia,
że
opuszcza wszystko - ziemię i rodzinę - aby iść za głosem Tego,
który go
wzywa ku nieznanemu przeznaczeniu. Abraham wychodzi, będzie żył jako
koczownik udając się z miejsca na miejsce według poleceń Boga,
wierząc,
przeciw wszelkiej oczywistości, że On wypełni swoją obietnicę:
"Uczynię z
ciebie wielki naród" (tamże 2).

W drugim czytaniu (2 Tm 1, 8b-10) św. Paweł mówi o powołaniu
chrześcijanina, który widzi korzeń swego w powołaniu Abrahama, lecz
wie,
że został oświecony i podniesiony przez łaskę Chrystusa. "Bóg nas
wybawił
i wezwał świętym wezwaniem, nie na podstawie naszych czynów, lecz
stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została
w
Chrystusie Jezusie" (tamże 9). Abraham został powołany ze względu
na
Chrystusa, Jemu miał przygotować lud, z którego Pan się narodzi;
lecz
chrześcijanin został powołany do orszaku Chrystusa przez łaskę
wynikającą
z tajemnicy paschalnej Jego śmierci i zmartwychwstania. Abraham
oglądał z
daleka dzień Chrystusa (J 8, 56); chrześcijanin widzi Go z bliska,
żyjąc w
czasie już uświęconym przez przyjście Zbawiciela. Jeśli Abraham
odpowiedział tak doskonale na wezwanie Boże, o ileż doskonalej jest
obowiązany uczynić to chrześcijanin - teraz, kiedy Jezus Chrystus
"przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił
światło przez
Ewangelię" (2 Tm 1, 10).

Według dawnej tradycji, dzisiaj odczytuje się ewangelię o
Przemienieniu
(Mt 17, l-9), które Jest syntezą tajemnicy śmierci i
zmartwychwstania Pana
oraz wyrazem powołania chrześcijańskiego. Fakt, jaki miał miejsce
"sześć
dni później" - wyznanie wiary Piotra w Cezarei, a po nim
bezpośrednio
pierwsza zapowiedź męki, ukazuje się jako potwierdzenie
oświadczenia: "Ty
jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego" (Mt 16, 16), a równocześnie jako
zachęta
dla Apostołów, aby nie upadli na duchu wskutek cierpień, jakie
miały
Jezusowi przypaść w udziale. Potrzebne było, aby zrozumieli, że
Męka nie
tylko nie niszczy chwały Syna Bożego, lecz jest koniecznym ku niej
przejściem. "Przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak
słońce,
odzienie zaś stało się białe jak światło" (Mt 17, 2). Na ten
widok Piotr
wybucha: on, który zareagował gwałtownie na zapowiedź Męki, teraz
wobec
chwały Mistrza umiłowanego woła z zapałem: "Panie, dobrze, że tu
jesteśmy"
(tamże 4). Krzyż przeraził go, chwała natomiast podnosi i chciałby
w niej
trwać zapominając o wszystkim innym. Lecz widzenie
uszczęśliwiające na
Taborze jest tylko zapowiedzią chwały Zmartwychwstania, jest
umocnieniem,
by tym odważniej iść za Jezusem drogą wiodącą na Kalwarię.
Wszystko to
wyraził głos pochodzący z nieba: "To jest mój Syn umiłowany, w
którym mam
upodobanie, Jego słuchajcie" (tamże 5). Ojciec ma upodobanie w Synu,
który
chociaż dzieli z Nim naturę boską, godzi się ukryć chwałę pod
zasłoną
swojego ciała, a jeszcze bardziej pod wzgardą krzyża. Uczniowie
powinni Go
zawsze słuchać, zwłaszcza gdy mówi z krzyża i naucza drogi do
Niego
wiodącej. Powołanie chrześcijanina oznacza upodobnienie się do
Jezusa
ukrzyżowanego, by kiedyś upodobnić się do Niego w chwale.

- O Boże, który nakazałeś nam słuchać Twojego umiłowanego Syna,
posilaj
nas wewnętrznie swoim słowem i oczyszczaj oczy naszego ducha, abyśmy
mogli
cieszyć się oglądaniem Twojej chwały (Mszał Polski: kolekta).
Bez wahania słuchajcie mego Syna, w którym mam upodobanie, którego
przepowiadanie objawiło Mnie, a pokora uwielbiła. On jest prawdą i
życiem,
moją mocą i mądrością. Słuchajcie Go: tajemnice prawa
zapowiedziały Go,
język proroków wysławiał. Jego słuchajcie: On zbawia świat przez
swoją
krew... Jego słuchajcie: On otwiera drogę do nieba i narzędziem
krzyża
przygotowuje dla was stopnie prowadzące do Królestwa...

Ożyw, o Panie, moją wiarę według nauki Twojej Ewangelii, i spraw,
aby nie
wstydziła się Twojego krzyża, przez który świat został odkupiony.
Spraw,
abym nie lękał się cierpienia dla sprawiedliwości, ani nie wątpił
w
obiecaną nagrodę: przez trud dochodzi się do odpoczynku, a przez
śmierć do
życia.

Ty, o Chryste, przyjąłeś na siebie słabości naszej nędznej
natury, lecz
jeśli będziemy wytrwale oddawać Ci świadectwo i cześć, również
i my
zwyciężymy to, co Ty zwyciężyłeś, i otrzymamy to, co
obiecałeś... Trzeba
wypełniać przykazania i znosić przeciwności; spraw, niechaj zawsze
rozbrzmiewa w naszych uszach głos Ojca Twego, który kiedyś dał się
słyszeć: "To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Jego
słuchajcie" (św. Leon Wielki).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 273


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna -> Polonia Bułgarska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 18 z 29

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin