Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna PSKO - Forum dyskusyjne
Forum Polonii Bułgarskiej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Punkt widzenia odnośnie tego co w Serbii i z Serbią

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna -> Polonia Bułgarska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Centrum Poloniusz - Pegaz
Gość






PostWysłany: Pią 19:51, 22 Lut 2008    Temat postu: Punkt widzenia odnośnie tego co w Serbii i z Serbią

Serbią po raz kolejny w ciągu ostatnich dwudziestu lat wstrząsa potężna fala niepokojów społecznych. Osobom postronnym lub śledzącym na podstawie doniesień mediów sytuację i wydarzenia w tym regionie Bałkanów może się wydawać, że sprawa jest bardzo prosta, że łatwo ocenić, kto jest winowajcą, a kto pokrzywdzonym i wreszcie, że łatwo można rozwiązać zaistniały problem.

Ale to tylko pozory. Sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana i tak wiele wskazuje na to, że nie można znaleźć kompromisu, który satysfakcjonowałby obie strony, wiecej > [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Gosciu
Gość






PostWysłany: Pią 20:08, 22 Lut 2008    Temat postu:

Kto zapłaci za szczęście Kosowa?

Maciej Szepietowski | 19 lutego 2008

O możliwości proklamowania niepodległości przez Kosowo mówiło się od dawna. Codziennie agencje prasowe informowały o toczących się negocjacjach i sytuacji w tej zbuntowanej prowincji, należącej formalnie do Serbii. Jednak dopiero niedzielny akt proklamowania niepodległości Kosowa wywołał obawy o konsekwencje tego wydarzenia.

I nie chodzi już w tym wypadku o Serbię i jej rzekome próby przywrócenia kontroli nad secesjonistami. Serbia wyniszczona wojnami, blokadami gospodarczymi, izolacją na arenie światowej została skutecznie sprowadzona do roli przedmiotu w stosunkach międzynarodowych i nie jest w stanie zmienić aktualnie tego stanu. Siłowa bądź skuteczna, dyplomatyczna próba powstrzymania Kosowa jest po prostu nierealna.

Powstanie niepodległego Kosowa budzi obawy z kilku powodów. Po pierwsze akt niepodległości nie rozwiązuje w żadnym stopniu problemu w tym rejonie Bałkanów. Burzy tylko kruchą, ale jednak trwającą od kilku lat stabilizację w tym regionie Europy.

Po okresie wyniszczającej wojny etnicznej, w której ludobójstwo było dziełem wszystkich stron konfliktu udało się wypracować z udziałem społeczności międzynarodowej stan umożliwiający rozwijanie - w atmosferze rozejmu - pokojowych prób rozwiązywania konfliktów. Secesja muzułmańskiego Kosowa burzy ewidentnie ten z trudem wypracowany stan, który wymagał odpowiedzialności obu stron sporu a w jego miejsce realizują się egoistyczne mrzonki o suwerennym Kosowie. Ich ceną może być ponowne rozpalenie nienawiści etnicznej w regionie i eskalacja żądań terytorialnych.
Położone w Macedonii Tetovo, zamieszkane przez Albańczyków, Bośnia i Hercegowina – rozdzierana przez Serbów, Chorwatów i muzułmańskich Bośniaków, dryfująca w „węgierskim” kierunku Wojwodina. Na samym obszarze byłej Jugosławii można wskazać dużo więcej takich zapalnych obszarów, w których po niedzielnych wydarzeniach z Prisztiny odżyją pragnienia podążenia za Kosowem.

Niestety proklamowanie i uznanie przez świat niepodległości Kosowa tworzy niebezpieczny precedens nie tylko na obszarze półwyspu bałkańskiego. Nieprzypadkowo chyba jednym z pierwszych rządów, które entuzjastycznie powitały Kosowo w ramach wspólnoty międzynarodowej był autonomiczny rząd należącego wciąż do Hiszpanii Kraju Basków. Na kosowski kazus przychylnie też spoglądają inne grupy etniczne, które od lat prowadzą częstokroć zbrojną wojnę o stworzenie swoich niepodległych państewek. Przykład Kosowa, gdzie arbitralna polityka światowego mocarstwa z pominięciem ONZ i prawa międzynarodowego doprowadziła do realizacji marzeń albańskiej ludności może być niestety niebezpiecznym precedensem i zachętą dla innych europejskich separatyzmów. Można powiedzieć brutalnie, że Europa przyzwyczaiła się do krwawego konfliktu na Bałkanach, ale rozszerzenia regionalistycznych ambicji na inne obszary Kontynentu już nie wytrzyma.

Retorycznym jest w zasadzie pytanie, jakim krajem będzie Kosowo. Napisałem wyżej, że suwerenne Kosowo jest mrzonką. Determinacja polityki zagranicznej USA z jednej strony i naturalne ciążenie tej dawnej serbskiej prowincji w kierunku Albanii potwierdza tę tezę. Poza tym Kosowo był i prawdopodobnie będzie nadal biednym, zanarchizowanym krajem bez przemysłu i nowych technologii. Ogłoszona niepodległość nie sprawi, że przestanie być ogarniętą ogromnym bezrobociem, przestępczością, powiązaniami mafijnymi i wszechogarniającą korupcją krainą po której hulają dodatkowo islamscy emisariusze wątpliwej reputacji.

W aspekcie geopolitycznym Kosowo to realny przyczółek muzułmańskiej obecności w Europie. Zwróćmy uwagę, że obok Kraju Basków to Turcja entuzjastycznie przyjęła powstanie państwa kosowskich Albańczyków. Nie przeszkadza to Stanom Zjednoczonym, tak jak wcześniej nie przeszkadzało, że islamscy wahabici zbrojnie i finansowo wspierali kosowskich separatystów w walce z Serbią. Ponadto przypomnijmy, że część kosowskich organizacji zbrojnych dziś oficjalnie reprezentowanych w nowym państwie, Amerykanie wpisali na listę organizacji terrorystycznych.

Niepodległe Kosowo to niewątpliwie porażka Europy i kolejny policzek dla bezradnej ONZ. Podczas wielomiesięcznych negocjacji strona serbska skłonna była pójść na wiele ustępstw i zaproponowała szereg rozwiązań (przykład Hongkongu, Wysp Alandzkich), które obiektywnie mogły gwarantować poszanowanie praw zarówno Serbów jak i Albańczyków oraz wpłynąć stabilizująco na sytuacje w regionie. Kosowo miało jednak uzyskać niepodległość za wszelką cenę, co wielokrotnie podkreślała administracja Stanów Zjednoczonych. Oby jednak cena kosowskiego szczęścia nie była zbyt wysoka dla Europy i świata.
Powrót do góry
tangra
*



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow- Sofia

PostWysłany: Pią 20:58, 22 Lut 2008    Temat postu:

Kosowo i Serbia to zabawki w rekach wielkich tego swiata

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radek
*



Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclaw-Sofia

PostWysłany: Nie 22:34, 30 Mar 2008    Temat postu:

Bardzo trudno jest ustalić prawdę historyczną we wszystkich punktach zapalnych kosowskiej historii. Nie wydaje się też, aby miało to głębszy sens. Kosowarzy i Serbowie powinni rozwiązać wzajemne spory przede wszystkim bazując na dzisiejszej sytuacji, a nie zasiedziałych w narodowej świadomości mitach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna -> Polonia Bułgarska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin