Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna PSKO - Forum dyskusyjne
Forum Polonii Bułgarskiej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kościół Katolicki w Bułgarii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna -> Polonia Bułgarska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skuter
***



Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Czw 10:38, 15 Lis 2007    Temat postu:

Migol nie za bardzo rozumiem od kogo mamy sie uczyc Question , moim zdaniem Jan Pawel II juz wszystkim pokazal jak ma wygladac tolerancja, jako pierwszy papiez odwiedzal koscioly roznych wyznan, ale jak zwykle swojego nie znacie, a cudze chwalicie. Idea

Skuter


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
*****



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:03, 15 Lis 2007    Temat postu: Jan Pawel II

Boże, w Trójcy Przenajświętszej, dziękujemy Ci za to, że dałeś Kościołowi Papieża Jana Pawła II, w którym zajaśniała Twoja ojcowska dobroć, chwała krzyża Chrystusa i piękno Ducha miłości. On, zawierzając całkowicie Twojemu miłosierdziu i matczynemu wstawiennictwu Maryi, ukazał nam żywy obraz Jezusa Dobrego Pasterza, wskazując świętość, która jest miarą życia chrześcijańskiego, jako drogę dla osiągnięcia wiecznego zjednoczenia z Tobą. Udziel nam, za Jego przyczyną, zgodnie z Twoją wolą, tej łaski, o którą prosimy z nadzieją że Twój sługa Papież Jan Paweł II zostanie rychło włączony w poczet Twoich świętych.

Post został pochwalony 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria 25
Gość






PostWysłany: Czw 13:28, 15 Lis 2007    Temat postu: Aniol Stroz

Anioł stróż - skrzydlaty przyjaciel
"Aniele Boży, stróżu mój..." Tę modlitwę zapewne zna każdy z nas. To właśnie jej, jako pierwszej, uczyli mnie rodzice. 2 października, gdy wspominamy Świętych Aniołów Stróżów, jest ona dla mnie szczególnie istotna.
Anioł stróż jest łącznikiem z Bogiem, to za jego pośrednictwem Jezus czuwa nad nami. Nasz "skrzydlaty" przyjaciel opiekuje się nami za dnia i w nocy, w każdej chwili naszego życia. Daje nam natchnienie i zachęca do działania. Ostrzega przed niebezpieczeństwem i pociesza gdy jest nam źle. Naucza gdy zapadamy w sen i dlatego też wezwanie "Aniele Boży..." jest wyrażeniem chęci do słuchania. Anioł, to też często wydarzenie, o którym mówimy: "cudowny i dziwny zbieg okoliczności".

Należy pamiętać, że aniołowie są świadkami naszego postępowania, dlatego też, gdy stoimy zatroskani nad gnębiącymi nas problemami, spytajmy go o radę, poprośmy o rozmowę. On przepędzi nasze demony.

Anioły objawiają sie wielu ludziom. Niewidzialni towarzysze chodzą wśród nas, mówią, dotykają. Dlatego gdy poczujesz niespodziewany dreszcz na plecach, mrowienie we włosach, bądź będziesz mieć wrażenie, że ktoś stoi za twoimi plecami, nie bój się, to twój anioł stróż daje ci do zrozumienia, że jest blisko i czuwa. "(Bóg) swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosić, abyś nie uraził swej stopy o kamień (PS 91, 11n)". Uczyń wiec z anioła swego przyjaciela, wszak znacie się od piaskownicy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 13:51, 15 Lis 2007    Temat postu: Slowa skierowne przez Jana Pawla II gdy zyl

Papiez Jan Pawel II i Jego slowa do nas gdy zyl:

Zanim stąd odejdę, proszę was...
- abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili,
- abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.
Proszę was:
- abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości,
abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego,
u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało,
- abyście od Niego nigdy nie odstąpili,
- abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha,
do której On "wyzwala" człowieka,
- abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest "największa",
która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie
nie ma ani korzenia, ani sensu.
Powrót do góry
Maria5
***



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Nie 5:58, 18 Lis 2007    Temat postu:

Przychodzą czasem dni, kiedy wydaje się, że zło jest silniejsze od
dobra,
kiedy tracimy grunt pod nogami. Życie przypomina wówczas przesyconą
smutkiem Wielką Sobotę. Pozostaje wtedy nadzieja, która patrzy poza
horyzont czasu i krzepi promieniami wielkanocnego poranka. Jest ona
światłem, które pośród ciemności zła, cierpienia czy
niesprawiedliwości
rozjaśnia drogę zbawienia i utwierdza w przekonaniu, że ostatnie
słowo
należy do Boga.


Post został pochwalony 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renia
****



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia - Krakow

PostWysłany: Pon 8:01, 19 Lis 2007    Temat postu:

Czasami długo wołamy do Boga, nie odczuwając w żaden sposób Jego
obecności i nie słysząc odpowiedzi. Wszystko wokół zdaje się nam mówić, że wzywanie Boga nie ma sensu. A jednak warto trwać wbrew wszystkiemu i oczekiwać Boga, który się objawi w momencie przez siebie wybranym. Tym, co nas zbawia, jest nasza wiara, przejawiająca się również w wytrwałości w modlitwie.


Post został pochwalony 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
migol
*****



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:10, 19 Lis 2007    Temat postu:

Renia napisał:
A jednak warto trwać wbrew wszystkiemu i oczekiwać Boga, który się objawi w momencie przez siebie wybranym. Tym, co nas zbawia, jest nasza wiara

Prosze wyskoczyc przez okno i uwazac sie za zbawionego...
Nie ma na co czekac


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renia
****



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia - Krakow

PostWysłany: Wto 7:59, 20 Lis 2007    Temat postu:

Skutki spotkania z Jezusem często bywają zaskakujące. Zacheusz,
zwierzchnik celników, kolaborujący z rzymskim okupantem, chciał
jedynie zobaczyć Jezusa, być może tylko z ciekawości. Jednakże wejście
Jezusa do jego domu przemieniło go w hojnego wspomożyciela ubogich. Św. Rafał Kalinowski (1835-1907), żołnierz, uczestnik powstania styczniowego, został powołany przez Boga do odnowy zakonu karmelitów bosych na ziemiach polskich. Bóg nie patrzy na naszą przeszłość, choćby była mroczna, jak w przypadku Zacheusza. Jego łaska ma moc stwarzać nas wciąż na nowo i prowadzić w sposób najbardziej nieoczekiwany.


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaska
*



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia-Warszawa

PostWysłany: Śro 7:13, 21 Lis 2007    Temat postu: Wspomnienie ofiarowania NMP

Wspomnienie ofiarowania Maryi obchodzono na Wschodzie od VII wieku.
Nawiązuje ono do apokryficznej tradycji, według której Maryja wychowywała się przy świątyni jerozolimskiej. W liturgii tego wspomnienia akcent położony jest przede wszystkim na Maryję jako na wzór życia poświęconego Bogu. Maryja, obdarzona pełnią łaski, odpowiedziała na nią wielkodusznie.
Jako nasza Matka i wychowawczyni w wierze uczy nas dzisiaj, byśmy
całym sercem odpowiadali Bogu na otrzymane łaski.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
migol
*****



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:48, 21 Lis 2007    Temat postu: Re: Wspomnienie ofiarowania NMP

Kaska napisał:
Wspomnienie ofiarowania Maryi obchodzono na Wschodzie od VII wieku.
Nawiązuje ono do apokryficznej tradycji, według której Maryja wychowywała się przy świątyni jerozolimskiej. W liturgii tego wspomnienia akcent położony jest przede wszystkim na Maryję jako na wzór życia poświęconego Bogu. Maryja, obdarzona pełnią łaski, odpowiedziała na nią wielkodusznie.
Jako nasza Matka i wychowawczyni w wierze uczy nas dzisiaj, byśmy
całym sercem odpowiadali Bogu na otrzymane łaski.

Calkowicie nie rozumiem tej wypowiedzi...
POza tym historia Maryi to tylko maluski watek w bibli do ktorego dorobiono pozniej mase historii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
*****



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:22, 23 Lis 2007    Temat postu:

W momencie przyjścia na świat rozpoczyna się nasze życie , od tej chwili jesteśmy skazani na pobyt na Ziemi. W świecie zła i przemocy musimy odnaleźć drogę , która doprowadzi nas do szczęśliwego życia i pozwoli nam je godnie przeżyć. Niestety nie wiemy jednak , która z wielu ścieżek prowadzi do niego. Często zdarza się tak , że wybieramy złą i zawracamy w naszej wędrówce, bądź też idziemy w dobrym kierunku , lecz nie takim samym jak reszta społeczeństwa , w której żyjemy. Z wielu dróg musimy zdecydować się na jedną i to od niej będzie zależało kim będziemy w przyszłość. Oczywiście podczas naszej podróży napotykamy na ogromną liczbę niespodzianek. Niektóre z nich mogą być korzystne i sprzyjające, lecz większość to pułapki, które musimy omijać lub trudności , które musimy pokonywać. Pojmowanie udanego życia może mieć tez inny wymiar, ... jest nim dążenie do obranego celu i jeżeli będzie to możliwe osiągniecie go.
Według jednych jest to wyzbycie się wszelkich trosk - gdzie nie ma nieszczęścia, tam musi być szczęście. Nie ma stanów pośrednich. Inni zaś twierdzą, że aby być szczęśliwym należy korzystać z uroków życia do granic możliwości - trafne będzie przytoczenie w tym miejscu sloganu reklamowego "żyj na max". Inni stawiaj sobie cele i dążą do nich. Lecz która z tych postaw jest bardziej prawidłowa, jeśli chodzi o osiągnięcie udanego życia?
Przypowieści Biblijne nie tylko mogą , ale i podpowiadają , jak powinien żyć człowiek XXI wieku , bo to one przekazują nam treści dydaktyczne oraz ogólne prawdy moralne.
Te najbardziej znane : " O siewcy " , " O synu marnotrawnym " , " O miłosiernym Samarytaninie " mają uniwersalną wymowę oraz powszechny charakter dla każdego człowieka, bez względu na miejsce i epokę , w której żyje. Pierwsza z nich przestrzega nas przed życiem bez Boga , bo wtedy jest ono puste.
Ziarno wtedy wyda dobry plon , kiedy padnie na przygotowany grunt. Znaczy to , że człowiek , który wyrósł w systemie wartości będzie prawy i uczciwy.
Opowieść " O synu marnotrawnym " wskazuje nam , że w każdej chwili można poprawić swoje błędy i wrócić na dobrą drogę. Ponadto nauka z niej płynąca to podanie pomocnej dłoni każdemu. Pomoc duchową i materialną należy również okazać wszystkim , którzy jej potrzebują oraz zrezygnować z części swoich dóbr i podzielić się z bliźnimi . Jest to przesłanie z przypowieści " O miłosiernym Samarytninie " aktualne do dziś . Należy także doceniać to , co dał nam Bóg i przez to pogłębiać swoje zdolności to przesłanie płynące z przypowieści " O talentach , również aktualne i dziś , bo bez prac nic nie osiągniemy.
Przypowieści Biblijne są uniwersalne , poruszają zagadnienia i wskazują wartości zawsze aktualne , a wynikające z nich przesłania są zawsze obowiązujące.


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
migol
*****



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:33, 24 Lis 2007    Temat postu:

Aga - zapoznaj mnie chociaz z jednym smarytaninem, moze byc ksiadz..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
*****



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:11, 24 Lis 2007    Temat postu: Samarytanin

Jan Paweł II – był Pielgrzymem Pokoju i Samarytaninem, wędrował do narodów świata, Kościołów, wyznawców innych religii, do każdego człowieka i każdego ludzkiego serca z Ewangelią Jezusa Chrystusa, bo wiedział, że może ona zaradzić podziałom i wojnom, które rodzą się w ludzkim wnętrzu. Prosił więc o pojednanie i przebaczenie, bo wiedział, że nie ma pokoju bez sprawiedliwości i nie ma sprawiedliwości bez przebaczania. Te prawdy przypominał Papież z myślą o dobru wspólnym całej rodziny ludzkiej. Upominał się więc i o pokój dla Ziemi Świętej. Prosił o pokój na Bałkanach, a po zakończeniu wojny przybył tam jako dobry Samarytanin, by leczyć i opatrywać rany, prosić o wzajemne przebaczenie i pojednanie. Nie lękał się, by wejść między trędowatych i dotykć ich obolałe ciało. Nieustannie prosił o modlitwę w intencji Sudanu, Afryki Środkowej i przypominał na forum międzynarodowym o konieczności zakończenia bratobójczej wojny, która pochłonęła miliony istnień ludzkich. Żarliwie występował przeciwko wojnie w Iraku, i prosił o solidarność z tym narodem. Ten Pielgrzym Pokoju przypominał też, że walka z terroryzmem, który jest globalnym zagrożeniem dla całej ludzkości powinna rozgrywać się zarówno na poziomie politycznym, społecznym, gospodarczym, ale i wychowawczym. Trzeba usuwać przyczyny, które rodzą niesprawiedliwość i z których często wypływają decyzje o podjęciu desperackich i krwawych ataków. Mówił, że trzeba jednak podejmować również działania wychowawcze, inspirowane szacunkiem dla życia ludzkiego. Motywacje religijne dla terroryzmu są zaprzeczeniem religii u samych jej fundamentów. Mimo trudnych sytuacji Jan Paweł II nieustannie przypominał nie tylko o możliwości, ale także o konieczności podejmowania wysiłków przez polityków i wszystkich ludzi dobrej woli. W Orędziu na Światowy Dzień Pokoju w 2004 r. Papież napisał : Pokój jest możliwy. A jeśli pokój jest możliwy, pokój jest również obowiązkiem.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria5
***



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Sob 17:38, 24 Lis 2007    Temat postu: Samarytanin

Niewiele było osób, które zdobyły się na okazanie w takim stopniu człowieczeństwa w obozie śmierci, tyle miłości dla innych, co ojciec Maksymilian Kolbe. To On właśnie ofiarował swe życie za innego współwięźnia w Oświęcimiu, oddał wszystko co posiadał w obozie zagłady.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy1
****



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Burgas

PostWysłany: Sob 18:16, 24 Lis 2007    Temat postu: samarytanin

"Nie wolno zostawić świata takim jakim jest"
Janusz Korczak (prawdziwe nazwisko - Henryk Goldszmit)
Z pochodzenia Żyd. Urodził się 22 lipca 1878 lub 1879 roku w Warszawie. Jego ojciec adwokat zmarł, gdy ten był jeszcze młodym chłopcem. Z wykształcenia był pedagogiem i lekarzem, ale swoje życie w całości poświęcił dzieciom i ich problemom. Był także pisarzem. Jego debiut miał miejsce na łamach tygodnika satyrycznego pod tytułem "Kolce". Stworzył i był kierownikiem żydowskiego Domu Sierot w Warszawie (działał od 1911 do 1942 roku) i sierocińca Nasz Dom (do 1926 roku).Był zagorzałym obrońcą Praw Dziecka. Zginął 6 sierpnia 1942 roku wraz z wychowankami sierocińców i pracownikami w obozie zagłady w Treblince. Do końca pozostał z dziećmi, dla których był jak prawdziwy ojciec... kochał je całym sercem i razem z nimi wszedł dobrowolnie do kamery gazowej.
"Bądź sobą - szukaj własnej drogi,
poznaj siebie, zanim dzieci zechcesz poznać".


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna -> Polonia Bułgarska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 14 z 29

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin