PSKO - Forum dyskusyjne

Gość

Gość

Gosc_9 · Gość

Jestem na "nie". Szczególnie gdy przeczytałem jakie zadania wchodzą w zakres działalności tej placówki.Nie będę powtarzał argumentów, które juz inni napisali.

Martula

HUBERT URBAŃSKI przyjechał wczoraj do stolicy Bułgarii - Sofii. Prywatnie wprawdzie, ale czy tego znanego polskiego dziennikarza i prezentera obecnie telewizji TVN, nie można było spotkać przy okazji z ludźmi? Pytanie wprawdzie natury retorycznej... Ma On kontakty z Bułgarią, bo Jego matka jest Bułgarką. Niemniej fakt pozostaje faktem, że Instytut Polski w Sofii nic nie robi i jego istnienie to duży blef. [/list]

Gość

Hubert Kirył Urbański (ur. 23 marca 1966 w Warszawie) – polski aktor, dziennikarz, prezenter telewizyjny, obecnie pracujący w stacji TVN.

Na Uniwersytecie Warszawskim studiował przez rok filologię indyjską (Wydział Orientalistyki). Później podjął studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie.

Od 1994 do 1995 roku pracował w Radiu ZET. Później przeniósł się do Radia Kolor, gdzie pracował do 1998 roku. Następnie przez rok pracował w Radiu Tok FM. Pracę w telewizji rozpoczął od prowadzenia programu Antena w TVP. Następnie w Polsacie prowadził teleturniej Piramida. Najdłużej pracuje w stacji TVN, gdzie był gospodarzem teleturnieju Milionerzy, a później reality show Jestem Jaki Jestem, widowiska rozrywkowego Dla ciebie wszystko, najdroższego w historii TVN-u reality show Wyprawa Robinson oraz show Taniec z gwiazdami (przy pierwszej edycji wspólnie z Magdą Mołek, w pozostałych partnerowała mu Katarzyna Skrzynecka). 13 maja 2007 zakończyła się piąta odsłona programu, ale Urbański wystąpi też w kolejnej, zapowiadanej jako ostatnia (początek 9 września).

W przedostatnim rankingu Forbesa, dotyczącym polskiego show-biznesu, uplasował się na 6. pozycji, wyprzedzając takie postaci, jak Małgorzata Foremniak, Szymon Majewski, Grażyna Torbicka czy Krzysztof Ibisz.

Marek

Nie można było zrobić spotkania, bo nie jest z układów Prawa i Sprawiedliwości i słuchaczy oraz zwolenników Radia Maryja.

Gość

Seba1

Witaj MIGOL. Po pierwsze, chce Tobie podziękować za wspaniałą ankietę. Oby takich było więcej. Po drugie, ta ankieta udowodniła, że jesteśmy jedną wspólnotą, która myśli i w żadnym stopniu nie czuje się zagrożona niczym... i nikim. Bo my ciągle i wciąż jeszcze wierzymy w demokrację. I nikt nie jest w stanie wsiać w nasdze serca strachu. Bo strach to emocja pod wplywem zagrozenia. Myślę Migol, że nadszedł już czas, abys zrobil podsumowanie tych wszystkich wypowiedzi. Nikt oprócz Ciebie tego nie dokona, bo Ty powolałeś to pytanie i własnie Ty powinneś je doprowdzic do ogólnych wniosków. Pozdrawiam Cie serdecznie, choć nie miałem przyjemności Ciebie pozna osobiście... ale nigdy nie jest za póxno. OK

Janina

Głosuję na "NIE", chociaż to nie z powodu braku czasu. Według mnie istnieć powinien, ale jeśli w takiej formie promocji kultury polskiej - to będzie i jest żałosnym tworem tego wszystkiego co moglibysmy zobaczyć. Placówki tego typu są powołane do życia, aby prezentować środowisku bułgarskiemu oraz zapewne i polonijnemu wszystkie najciekawsze wydarzenia z życia kulturalnego w mojej ojczyźnie. W Polsce pomimo różnych starć natury politycznej kwitnie życie kulturalne. Instytut swym istnieniem nikogo ze środowiska bułgarskiego nie przyciąga, bo prezentuje rózne "gnioty" i dlatego przestał być "wiarygodny". Większość z nas zabierająca głos wspomina czasy minione, no tak wspomina - bo wówczas ta placówka kulturalne była instytucja przyciągającą, dzięki programowi, wiele osób i budziła w nich zainteresowania natury intelektualnej, zainteresowania podziwem dla kultury polskiej. Pamiętam okres promocji kultury z okresu pana Galązki, pani Szwat, pana Nowosada oraz okres w którym była pani Iwona (przepraszam ale zapomniałam nazwiska tej pani dyrektor). Uczestniczylam nie mniej niż raz w tygodniu w programie i różnych ciekawych wydarzeniach. Byl ten Instytut dla mnie takim magnesem. Odwiedzałam często i bibliotekę, bo wlasnie w tym pomieszczeniu nie tylko mogłam coś zabrac ciekawego do czytania,ale również w tej literackiej atmosferze dowiedzieć sie wielu interesujących rzeczy z literatury polskiej i nie tylko. I własnie tam w skromnych pomieszczeniach ówczesnej biblioteki miałam wielką przyjemnośc, żeby wypić kawę z nieżyjącym już panem Ryszardem Kapuścińskim i tak zupełnie bezpośrednio z nim pogawędzić. Program Instytutu był tak skonstruowany, żeby srodowisko bułgarskie i polskie znajdowało w nim to co najbardziej wartościowe. Spotkania teatralne były dla mnie wielkim przeżyciem, a filmowe pobudzały do wielu dyskusji. Teraz to wszystko przypomina instytucję w której nie ma po prostu mądrości oraz wrażliwości na odbiorcę.

olcia

Witam, nie bywam dosc czesto w Instytucie, ale zuwazylam ostatnio zmiane Pani recepcjonistki i odnioslam wrazenie, ze jest to zmiana pozytywna. Jesli chodzi o instnienie Instytutu, to z mojego punktu widzenia ciesze sie, ze w ogole jest. Dobrze, ze przyjezdzajac do Bulgarii-Sofii mozna takie miejsce tu znalezc, chocby zeby wypozyczyc polska ksiazke czy od czasu do czasu skorzystac z oferowanego programu.

migol

Jutro w Plovdiv bedzie wystawian jakas sztuka teatralna w ktorej miedzy innymi bedzie gral Janusz Gajos. Jesli ktos wie cos wiecej poprosze o informacje Exclamation

Mirka

Jeśli Bułgarię odwiedza, a konkretnie Plowdiw, tak znany polski aktor filmowy i teatralny, to w normalnych relacjach, właśnie placówka kulturalna powinna o tym powiadamiać nawet jeśli ten aktor jest zaproszony przez stronę bułgarską. Powiadamiać i zapraszać środowisko tym zainteresowane. Ale tylko w normalnych relacjach. Tu takie chyba Migol nie istnieją. Moja przemówczyni Olcia "cieszy się", że jakaś panienka zachowuje się bardziej poprawnie, niż wcześniej. Więc chyba w tej dyskusji rozmijamy się i udajemy, "głupków". Pozdrawiam Cie Migol.

Iwa

Przyjezdza do Bulgarii znany aktor polski, ale nikt nic o tym nie wie. Dowiadujemy się o tym od Mogola. Instytut Polski natomiast organizuje spotkania - koncerty. OK. Ale czy nie powinno się powiadomić równiez, ze taka postac będzie w Plowdiwie? Przecież Janusz Gajos to bardzo znany aktor, osobowość nie byle jaka jeśli chodzi o współtworzenie polskiej kultury filmowej i teatralnej. Dla placówki kulturalnej jaką jest ten Instytut ważniejszą rolę odgrywa, nieżyjący już ks. Jan Twardowski. Od razu chcę zaznaczyć, że bardzo szanuję wszystkie myśli poetyckie tego duchownego. Ale czy prawosławni Bułgarzy też tak myślą, bardzo w to wątpię. Natomiast na pewno wiedzą bardzo dobrze, kim jest znany polski aktor. Posiada tak wiele polskich nagród jest wielką osobowościa na polu polskiej kultury. W 2002 r. otrzymał "Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski" za wybitne zasługi dla kultury polskiej, za osiągnięcia w pracy artystycznej. Ale nie te wszystkie nagrody sa najważniejsze, łacznie i z "Wiktorami". Smutkiem oblewa to, że nasza polska placówka kulturalna zwana "Instytutem Polski" w Sofii, zapomina o swoich wybitnych rodakach o ktorych więcej wiedzą prawosławni Bułgarzy.

olcia

Mirko, nikt nikogo nie udaje, a wracajac do mojej wypowiedzi to byla to tylko mala dygresja w morzu krytyki jaka sie tutaj pojawila.
Pozdrawiam

Mirka

Przepraszam Olcie jesli moja wypowiedz zabrzmaila zbyt ostro, bo nie taka byla moja intencja. Pozdrawiam