Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna PSKO - Forum dyskusyjne
Forum Polonii Bułgarskiej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

GŁOS PARAFII CZERWIEC 2009

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna -> Polonia Bułgarska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elik
*****



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sofia

PostWysłany: Pon 19:40, 01 Cze 2009    Temat postu: GŁOS PARAFII CZERWIEC 2009

MIESIĘCZNY BIULETYN POLSKIEJ MISJI KATOLICKIEJ
PRZY PARAFII ŚW. JÓZEFA W SOFII
ul. Kniaz Boris I, 146; 1000 Sofia; tel. 02/ 811 46 56; fax 02/ 811 46 66

czerwiec 2009 r. Nr 6 / 59 / 09

(Nie)znany sakrament
Z Mszą świętą jest trochę jak z sąsiadką, którą znamy od dzieciństwa. Spotykamy się z nią często, wymieniamy zwyczajowe „co słychać”, „dzień dobry”. Ale właściwie znamy ją tylko z widzenia. Nie wiemy tak naprawdę, kim jest.
Czym jest Msza święta? Zestawem znanych na pamięć słów, gestów, znaków... Nieraz ksiądz recytuje swoje kwestie z prędkością karabinu maszynowego. Powtarzamy mechanicznie odpowiedzi. Siostra Małgorzata Chmielewska pyta: „Czy nie zachowujemy się w Kościele jak stare małżeństwo, w którym przyzwyczajenie wzięło górę nad miłością, i do śniadania zasiadają żona w papilotach i szlafroku i nieogolony mąż w piżamie, a odgradza ich gazeta. Uniesienia i radość poszukiwań pokrył kurz czasu, rutyna i kompromisy, a święto zamieniło się w rytuał”. Mocne słowa. Gorzkie. Ale trafiają w sedno.
Przyznajmy to szczerze: osłuchały się nam słowa, opatrzyły gesty. Zagubiliśmy ich znaczenie. Ledwie „msza wyjdzie”, a już popadamy w stan biernej apatii, myśli krążą daleko od ołtarza, walczymy z rozproszeniem. Dotyczy to obu stron ołtarza. Co za nuda! – podpowiada pokusa, którą pobożne dusze odsuwają od siebie. Młodzi mówią już tak prosto z mostu i bez skrępowania.
Powie ktoś, że to przesada. Kto chodzi na Mszę świętą, ten przecież rozumie, o co chodzi. Jeśli tak jest, to Bogu dzięki. Ja jednak będę upierał się przy swoim. Nasza znajomość Eucharystii pozostaje powierzchowna. Potrzebujemy wejścia w głąb.
Dlaczego nieznany?
Po pierwsze dlatego, że zdecydowana większość z nas swoją ostatnią katechezę na temat Mszy św. miała w drugiej klasie podstawówki. Już dawno wyrośliśmy z pierwszokomunijnych strojów. Pozbyliśmy się też dziecinnej wiedzy, naiwnych wyobrażeń. W dziedzinie religijnej zatrzymujemy się jednak na poziomie dziecka. Nie chodzi mi o prawienie kazań czy o wymądrzanie się. Zgódźmy się jednak z tym, że niewielu z nas w dorosłym wieku próbowało na serio wejść w sens, treść Eucharystii.
Może trzeba to ująć inaczej. Niewielu z nas otrzymało w swojej parafii możliwość zgłębienia Mszy św. Czy z wielu wysłuchanych kazań poświęconych Eucharystii nie zostaje nam w pamięci tylko ta jedna myśl, że Msza św. jest naszym katolickim niedzielnym obowiązkiem? Oczywiście, że to prawda, ale to stanowczo za mało. Katoliku, chodź na Mszę! Przypominają księża. Słusznie. Ale dlaczego powinieneś przyjść? Albo inaczej: dlaczego warto przyjść? O tym mówi się za mało.
Nie wystarczy teoria
Starożytność chrześcijańska znała pojęcie mistagogii. Była to metoda wprowadzania wierzących w głębszy nurt życia wiary, zwłaszcza w przeżywanie sakramentów. Akcent padał nie tyle na przyswojenie pewnej wiedzy na temat znaczenia poszczególnych znaków, słów, symboli. Istotą było uczestnictwo, zaangażowanie w życie Kościoła, który w Słowie i sakramentach doświadcza obecności swojego zmartwychwstałego Pana. To trochę tak jak z nauką tańca. Owszem, trzeba teoretycznie poznać kroki. Ale przede wszystkim trzeba tańczyć. Z biegiem czasu dźwięki muzyki powodują, że nogi same rwą się do tańca i odnajdują właściwe kroki. Tak pojętej mistagogii praktycznie nie ma w naszych parafiach. Ten brak powoduje, że nie znamy Eucharystii. Nie potrafimy jej przeżywać jak tańca, niezwykłego zjednoczenia człowieka z Bogiem za pośrednictwem ustalonych „tanecznych” kroków, czyli słów, znaków, symboli.
Msza pozostaje nieznana, ponieważ wydaje się nam czymś oderwanym od życia, od codziennych problemów, trosk. Od naszego potu i łez. Nie dostrzegamy w chlebie i winie przynoszonych do ołtarza cząstki naszej pracy, naszych cierpień. Nie potrafimy przeżywać Eucharystii w kontekście głodu Boga, naszej tęsknoty, naszych częstych utyskiwań: gdzie jest Bóg? Ponoć określenie „hokus-pokus” wzięło się ze zniekształconych łacińskich słów konsekracji „Hoc est enim...”. Dzisiaj te słowa słyszymy po polsku. Być może nadal brzmią nieco jak magiczna formuła.
Wyprawa w nieznane
Uroczystość Bożego Ciała, które w czerwcu świętujemy - jest zachętą do wyprawy w stronę nieznanego lub, jak kto woli, za mało znanego Sakramentu. Przypominamy ewangelicznych wędrowców, wracających z Jerozolimy do domu. Oni wiedzieli o wszystkim, co się tam wydarzyło, ale nie rozumieli wiele albo nic. Potrzeba było drogi do Emaus, podczas której nierozpoznany Wędrowiec tłumaczył im, cierpliwie, o co chodzi. Ta wspólna droga otworzyła im oczy, rozpaliła serca. Kiedy Nieznajomy wziął do ręki chleb i połamał go, wszystko stało się jasne.
Nie jest przypadkiem, że w okresie wielkanocnym głoszone były dawniej tzw. katechezy mistagogiczne. Biskupi, kapłani przypominali w nich o znaczeniu Eucharystii. Otwierali oczy, rozpalali serca, aby obecność Zmartwychwstałego stała się czytelna dla wszystkich uczestników łamania chleba.
Dlaczego całowanie ołtarza, zapalone świece? Po co ta ciągła gimnastyka – wstajemy, siadamy, wstajemy, klękamy, itd.? Czemu ksiądz raz na czerwono, raz na biało, raz jeszcze inaczej? Odpowiedzi na te i podobne pytania są jak podstawowe kroki liturgicznego „tańca”. Trzeba je poznać. Aby doświadczyć siły, radości, ekstazy tańca, trzeba tańczyć. Aby zasmakować w Eucharystii, trzeba dać się ogarnąć tajemnicy większej niż to, co widzę i słyszę. Nie wolno jednak lekceważyć podstawowych reguł gry. ks. Tomasz Jaklewicz
Informacje Polonijne!
• 7.06.br. – niedziela - głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego; lokal wyborczy dla Sofii i obwodów: sofijski, błagojewgradzki, chaskowski, gabrowski, kiestundiłski, kyrdżalijski, łowecki, montański, pazardżijski, pernicki, pleweński, płowdiwski, smoliański, starozagorski, widyński, welikotyrnowski i wraczanski będzie usytuowany w gmachu Ambasady RP w Sofii, przy ul. Chan Krum 46; godziny otwarcia lokalu wyborczego: 8.00 – 20.00.
• 14.06.br. – niedziela - Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało) – procesja do czterech ołtarzy po Mszy św. o godz. 10.30; tradycyjnie Polonia sofijska przygotowuje jeden z ołtarzy.
• 19.06. br. – piątek – Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa – otwarcie Roku Kapłaństwa. Penitencjaria Apostolska ogłosiła dekret o odpustach z tej okazji. Odpust zupełny może uzyskać każdy katolik, jeśli w skrusze serca weźmie udział we Mszy św., ofiarując tego dnia modlitwy i dobre uczynki w intencji kapłanów. Odpust zupełny związany jest z byciem w łasce uświęcającej, przyjęciem Komunii św., odmówieniem: Ojcze nasz, Wierzę w Boga i modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Odpust związany jest także z konkretnymi dniami: otwarcie i zamknięcie Roku Kapłaństwa (19.06.2009 r. i 19.06.2010 r.), 150. rocznica śmierci św. Jana Vianeya (4.08.2009 r.), każdy pierwszy czwartek miesiąca oraz w dni wyznaczone przez miejscowych biskupów. Odpust zupełny obejmuje także osoby chore i w podeszłym wieku, które nie mogą wyjść z domu, jeśli we wspomniane wyżej dni pomodlą się o uświecenie kapłanów i ofiarują w tej intencji swoje cierpienia.
• 20.06.br. – sobota – zakończenie roku szkolnego w Szkolnym Punkcie Konsultacyjnym w Sofii; godz. 11.00.
• 21.06. br. – niedziela – Msza św. dziękczynna na zakończenie roku szkolnego, o godz. 9.00.
• Polonijno-Szkolny Klub Olimpijczyka im. I. Szewińskiej w Sofii informuje, że w dniach 1 - 9 sierpnia 2009 r. w Toruniu odbędą się XIV Światowe Polonijne Igrzyska Letnie. W programie Igrzysk przewidziano 24 dyscypliny sportowe /indywidualne i drużynowe/. Zapisy i bliższe informacje udziela p. Urszula Bogdanowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
parafianka
Gość






PostWysłany: Wto 13:53, 02 Cze 2009    Temat postu:

"Aby zasmakować w Eucharystii, trzeba dać się ogarnąć tajemnicy większej niż to, co widzę i słyszę"

Bardzo piekne slowa. Niestety bardzo czesto slysze podczas Eucharystii krzki, bieganie i placze dzieci. Nie moge sie skupic i bardzo wielu osobom to przeszkadza. Przeciez mozna z niesfornym dzieckiem wyjsc na dziedziniec i pozwolic innym wiernym w ciszy zjednoczyc sie z Bogiem.
Powrót do góry
Gosciu_1
*



Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 19:34, 02 Cze 2009    Temat postu:

Wydaje mi sie, ze szczegolnie w obecnych czasach trudno przecenic fakt wspolnego uczestniczenia we Mszy sw. całej rodziny. Powinni o tym pamiętac rowniez ci, ktorzy odchowali juz swoje dzieci (albo ich nie maja, albo nigdy nie przychodzily z nimi do Kosciola) i okazac odrobine wyrozumialosci, tolerancji, nie zas gorszyc sie spacerujacym po kosciele malym dzieckiem. Uwazam, ze dzieci powinny byc razem z rodzicami w Kosciole- w ten sposob dziecko przyzwyczaja sie do uczestnictwa w mszy sw. , nawet jezeli nie wszystko rozumie.
W naszym Kosciole nie ma specjalnej Mszy sw. dla dzieci w j.polskim, takze cieszmy sie, ze rodzice i ich male pociechy wogole przychodza do Kosciola.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
*****



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:20, 02 Cze 2009    Temat postu:

Przychodząc na Eucharystię, na chwilę porzucamy sprawy tego świata, aby
zatopić się w miłości Boga, która płynie ku nam z ołtarza i pociesza nas
przez słowo Pisma Świętego. Gdy jednak Msza święta się skończy, wrócimy do
naszych obowiązków, rachunków, codziennych spraw. Niektórzy zadają sobie
pytanie, co jest ważniejsze: czas modlitwy czy zwykła codzienność? Jezus w
Ewangelii uczy nas świętej równowagi: mamy dać cesarzowi to,
co cesarskie, a Bogu to, co należy do Niego. Tak naprawdę wszystko, co
mamy, pochodzi od Niego, a liturgia Mszy świętej jest właśnie momentem
oddania Bogu samych siebie i całego naszego życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PSKO - Forum dyskusyjne Strona Główna -> Polonia Bułgarska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin