Autor Wiadomość
Gosc_007
PostWysłany: Pią 13:13, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Jak Ci nie odpowiada smak bulgarskiej pietruszki, to kup nasiona w Polsce, zeby byc pewnym iz to nie cos innego, tylko prawdziwa pietruszka i zasadz sobie w donicy na balkonie. A teraz juz tak na powaznie… Ludzie, czy wy nie macie innych problemow??? Wszystkim tym, ktorzy nie moga sobie tu znalezc miejsca radzilbym powrocic do ukochanego kraju i razem z Instytutem Pamieci Narodowej – opluwac prezydenta Walese oraz wynajdywac innych Tajnych Wspolpracownikow wsrod grona ludzi zasluzonych dla Polski. W naszym ukochanym kraju od momentu jak pojawili sie blizniacy i Radio Maryja polskie spoleczenstwo jest rozdzielone i oglupiale. Nie szanuje sie autorytetow jakim dla swiata jest i bedzie Lech Walesa oraz wielu innych Polakow. Grzebie sie w teczkach wypelnionymi przez ubekow roznymi bredniami, podjudza sie jednych, przeciwko drugim. Nie chce zyc w takim kraju i niech nikt mi nie mowi jakim wielce kulturalnym krajem jest moj kraj. Tak, moze kiedys byl, ale teraz tam wszystko sie zmienilo, mimo tak dlugo wyczekiwanej demokracji. To nie jest demokracja gdy jeden obywatel chce rozliczac drugiego. Tak bylo w czasach stalinowskich o czym opowiadali mi rodzice i dziadkowie.
tangra
PostWysłany: Pią 12:23, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Aga napisala
Kiedyś jedna Polka stwierdziła, że pietruszka polska ma inny smak niż ta bułgarska..

i miala racje, bo tu sie sprzedaje korzen pasternaka, do zludzenia przypomina korzen pietruszki tylko nie ma tego smaku, ostatnio w Polsce ludzie zaczeli narzekac na smak sprzedawanej pietruszki i okazalo sie, ze sprowadzili korzen pasternaka, ktory jest dwa razy tanszy, a normalnie nie mozna go rozroznic.
Jaga
PostWysłany: Czw 17:15, 02 Kwi 2009    Temat postu:

„Tangra” to do Ciebie najpierw kilka słów. Kuchnia bułgarska jest kuchnią bałkańską. Identyczna prawie jest kuchnia serbska, rumuńska, grecka i turecka, dlatego niech to Cię nie dziwi, że będąc w którymś z tych krajów spotkasz podobne potrawy. Bałkany mają podobną kuchnie i część obyczajów. Grecy są też prawosławni i tam spotyka się mnóstwo podobnych obrzędów w tradycji. Kuchnia polska ma wiele potraw identycznych jakie są i na Ukrainie, Białorusi, Litwie, Słowacji, Czechach, a nawet niektóre w Niemczech. Czasem nacjonalizm polski może być wręcz śmieszny. Kiedyś jedna Polka stwierdziła, że pietruszka polska ma inny smak niż ta bułgarska.. Jeśli chodzi o gastronomię, to człowiek w zasadzie najbardziej lubi to do czego od dziecka był przyzwyczajony i co gotowała jego Mama. Tradycje polskie są bardzo bogate i to dobrze jak pisze ktoś na Forum, że z palmami robionym we własnym zakresie wychodzi się na zewnątrz i pokazuje je Bułgarom, bo oni takiego zwyczaju nie mają. Mają trochę inny. Niestety Wielkanoc katolicka jest tydzień wcześniej niż prawosławna i szkoda, że pod tym względem kościół katolicki i cerkiew prawosławna nie mogły się dogadać.
gosc01
PostWysłany: Czw 15:00, 02 Kwi 2009    Temat postu:

Chce tylko niektorych poinformowac, ze jak co roku PMK przygotowuje palmy i chcialbym sie pochwalic, ze Bulgarzy widzac, ze nasze palmy sa duzo ladniejsze tez co niektorzy, robia dla siebie takie wlasnie bardziej kolorowe palmy. Ja wiem, ze czesc naszej spolecznosci nie lubi kosciola, ale to tez jest nasza kultura i nasze tradycje i kazdy powinien cos robic, aby przyblizyc nasze tradycje Bulgarom, nie musza to byc duze akcje wystarczy jak kazdy to bedzie robil na " wlasnym podworku" ja np. co roku czestuje paczkami wszystkich w firmie, i zdarza sie, ze w styczniu pytaja mnie kiedy znowu bedzie "mazny czetwiertek".
tangra
PostWysłany: Czw 14:26, 02 Kwi 2009    Temat postu:

Jak widze to nikt nie zrozumial moich intencji, ja tez lubie Bulgarow jako narod, ale nie widze potrzeby, zeby sie czuc gorszy, a tu kazdy w swych wypowiedziach podkresla jacy to Bulgarzy sa wspaniali, jaka wspaniala kuchnie maja, a ja ta Bulgarska kuchnie spotykam w tureckich knajpkach na zachodzie Europy, i to jest pytanie czy ta kuchnia naprawde jest bulgarska? Jak przyjezdzaja Bulgarzy do Polski to nie moga sie nachwalic naszych np. wedlin czy serow. Nasza kuchnia jest bardziej bogatsza od bulgarskiej, tylko bardziej pracochlonna, a nasze ciasta, a zypy, kochani wy tylko przypomnijcie sobie jak naprawde wyglada polska kuchnia, i niech nasze panie przygotuja schab ze sliwkami pierogi z kapusta, to zobaczycie, jak to im smakuje, a nasze sledziki(trudno o nie w Bulgarii). Musze im tez oddac czesc, bo rakja jest wysmienita i wino tez. Ja nie chce nikogo obrazac ani tez porownywac, pragne Wam tylko uswiadomic, ze polskie tez dobre i nie tyko jedzenie, zwyczaje tez mamy ciekawe, zadam Wam jedno pytanie dlaczego tak trudno nam je pokazywac? moze faktycznie mezczyzni maja wieksza sile przebicia?ale i nasze panie sa dzielne, bo zycie w Bulgarii do lekkich nie nalezy. Tyle na dzisiaj i zapraszam do dyskusji, ktore nasze tradycje mozna szezej rozpropagowac. Pozdrawiam wszystkich bulgarskich polonusow.
Gość
PostWysłany: Czw 14:04, 02 Kwi 2009    Temat postu:

Bulgarom nie dlatego lepiej sie mieszka w Polsce, niz nam w Bulgarii – oni maja zupelnie inny character jako ludzie. Sa mniej pretensjonalni i nie posiadaja takiej romantycznej duszy jak my Polacy. Nie zgadzam sie z tym, ze Polska jest krajem tolerancyjnym. Polacy sa wiekszymi nacjonalistami, niz ktoremus z forowiczow sie wydaje. Nie bardzo toleruja innosc, choc sie do tego oficjalnie nie przyznaja. Polacy sa antysemitami. Dla przecietnego Polaka pochodzenie zydowskie jest peioratywnie odbierane. Dlatego polscy Zydzi po wojnie ukrywali sie ze swym pochodzeniem i nawet zmieniali nazwiska, a niektorzy przyjeli wiare katolicka dla swietego spokoju. W Bulgarii tego typu zachowan nigdy nie bylo. Bulgarzy maja negatywny stosunek do Cyganow. Bo Cygana trudno jest czegokolwiek nauczyc. Mieszkajac tu, dobrze z tego zdajemy sobie sprawe. Trudno zeby Cyganie nauczyli sie sprzatac i porzadnie zamiatac ulice czy skwery. Gdyby mieli do dyspozycji technike, to w krotkim czasie ogolociliby ja ze srob i innych metalowych czesci.
Atulka
PostWysłany: Czw 13:17, 02 Kwi 2009    Temat postu:

http://vbox7.com/play:db7e53b1

Tangra, malo wiesz o ogromnym bogactwie bulgarskiego folkloru. Wiadomo, ze blizsze sercu jest Tobie to co polskie. Natomiast zanim czlowiek poddaje cos krytyce, musi dysponowac wiedza. Wysylam ci do posluchania piesn, ktora od wielu lat krazy w kosmicznej przestrzeni. Wykonuje ja bulgarska ludowa piesniarka. Znana na calym swiecie o niespotykanej skali glosu. Pozdrawiam
gosc_5
PostWysłany: Czw 7:36, 02 Kwi 2009    Temat postu:

Zgadzam sie w duzym stopniu z tym co napisal “Gosc”, natomiast w malym stopniu z tym co komentuje “tangra”. Wrecz smieszne, zeby porownywac profesjonalny zespol “Slask” z malym, amatorskim i kameralnym zespolem jaki stworzyli Bulgarzy w Polsce. I jeszcze jedno, czy Ty “tangra” nie idealizujesz za bardzo Polski? Jesli mieszkasz tam, to chyba powinnas wiedziec co sie rowniez dzieje w naszej ojczyznie. Zgadzam sie, ze cmentarze w kraju wygladaja jak parki, sa sprzatane przez wladze miejskie i zadbane przez ludzi. Ponoc kiedys i w Bulgarii byly bardzo czyste. Wiara prawoslawna jak zapewne wiesz, sprowadza sie rowniez do obrzadkow przypominajacych obyczaje poganskie – jak w “Dziadach” A. Mickiewicza. Stad Bulgarzy nosza na groby swych bliskich chleb i wino czerwone. Nikt tego nie sprzata, lub dosc rzadko itp. Kazdemu z nas tu mieszkajacemu dokucza ten wielki nieporzadek, Cyganie, ktorzy niby sprzataja ulice, to osoby o bardzo niskiej kulturze osobistej, robia to po lebkach, a pieniedzy na technike zmechanizowana do tego celu, po prostu nie ma. Bulgarzy nie placa tzw. czynszu za mieszkania, poniewaz w znacznym stopniu sa one ich wlasnoscia. Nie uiszczaja oplat w ramch ktorych sprzata sie ulice, czy przestrzenie miedzy osiedlowe, sadzi kwiatki, maluje lawki, remontuje klatki schodowe, naprawia dachy. W kamienicach, czy blokach osiedlowych nie ma spoldzielni mieszkaniowych, czy wspolnoty mieszkaniowej. Dlatego nadzoru nad czystoscia na danych przestrzeniach mieszkaniowych po prostu nie ma. Problem jest bardzo zlozony i bardzo zle rozwiazany w Bulgarii.
tangra
PostWysłany: Śro 21:37, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Z malej chmury duzy deszcz, film jak film, zrobiony profesjonalnie, tylko wnioski nie te. Wszyscy widza tylko jedna strone medalu, jak to dobrze i szczesliwie zyja sobie Bulgarzy w Polsce, a my tu zle. No to zadajmy sobie pytanie, dlaczego oni maja tak dobrze, a dlatego, ze mieszkaja w normalnym kraju, w kraju o wysokiej kulturze i dostatecznie tolerancyjnym, a w jakim my mieszkamy to kazdy to chyba widzi. Nie wpadalbym rowniez w wielki zachwyt nad ich ludowymi piosenkami i tancami bo kto byl na wystepie Slaska to widzial roznice i to na nasza korzysc. Molglbym napisac jeszcze wiele roznych przykladow gdzie widac roznice, podam tylko jeszcze jedna, cmentarze w Polsce a tu. Przestanmy sie rowniez krytykowac, mamy taka Polonie jaka mamy ani lepsza ani gorsza, jest nas malo a ludzie nie lubia sie za duzo angazowac, nie nalezy rowniez, sadzic PSKO przez pryzmat Sofii, przeciez stowarzyszenie dziala w prawie w calej Bulgarii, a jest jeszcze Warna. W innych krajach Polonia tez dziala roznie i czesto maja, konflikty, wiec jak to nasz poeta powiedzial "Codze chwalicie a swego nie znacie.
Gosciu
PostWysłany: Wto 17:12, 31 Mar 2009    Temat postu: "Mis jaki jest, każdy widzi..."

Sluchajcie, nie przesadzajcie znowu z wychwalaniem wspolnoty bulgarskiej i samobiczowaniem Polonii w Bulgarii! W roznych krajach bylem i rozne wspolnoty bulgarskie poznalem i wcale nie jest tak "rozowo" jak na filmiku Brayan'a Scotta. Demonizowanie Polonii w BG tez w niczym nie pomoze, czy rozpamietywanie co bylo i jak bylo. Pozkazywania pozolklych zdjec juz wystarczy. Jezeli komus zalezy na wspolnocie, ktora ma sie nazywac "Polonia" to niech sie zapisze i niech sie wlaczy w aktywne jej dzialanie. Nie w kazdym kraju gdzie sa Polacy musi byc wpolnota polonijna. A wydaje sie, ze juz od dawna pomysl na Polonie w BG sie skonczyl. Dzis raczej ludziom bardziej zalezy na otrzymywaniu pomocy czy innych korzysciach niz samym propagowaniu polskosci i jej tradycji. Moze czas zrewidowac idee i cele "Warnenczyka" i bardziej nadac mu forme Polskiego Towarzystwa Wzajemnej Pomocy? Przynajmniej bardziej odpowiadaloby to rzeczywistosci. Nic na sile.
Amelia
PostWysłany: Pon 16:55, 30 Mar 2009    Temat postu:

Film robi wrazenie. Pokazuje bulgarska tozsamosc narodowa i wielki sentyment do Polski. Zwrocilam uwage, ze wszyscy bioracy udzial w tym filmie, mowia po polsku. A wiec trzeba sie zastanowic, czy gdyby do kilku rodzin w Sofii, Warnie, czy Plowdiwie przyjechala telewizja bulgarska i chciala nakrecic film, film o bulgarskich Polakach, czy my rownez mowilibysmy tak dobrze po bulgarsku. Bo do tej pory wszystkie filmy jakie ogladalam o roznych rodzinach polonijnych, zawsze charakteryzowaly sie tym, ze mowiono wylacznie po polsku. Jest to moze drobny szczegol, ale chyba dosc wazny. Czym my mozemy sie pochwalic zaczelam sie zastanawiac gdy ogladnelam ten film. W zasadzie to nie bardzo wiem czym. Zespolu zadnego nie mamy, nasz folklor jest tak bardzo bogaty, ale przecietny Bulgar malo o nim wie. Popadlam w kompleksy jako bulgarska Polka.
Petros
PostWysłany: Pon 14:25, 30 Mar 2009    Temat postu: hej, hej

Bardzo ciekawy film o Bulgarach w Polsce. Chyba maja bardziej pogodne usposobienie, niż Polacy i są bardziej szczerzy w swych wypowiedziach. Polacy nie szanują swej historii i ludzi, ktorzy tak wiele dla obalenia komunizmu zrobili. Ataki na Lecha Wałęsę ciągle trwają i rozpędza je IPN. Zastanawiam się komu to potrzebne. Nie należę i nigdy nie należałem do żadnych Stowarzyszeń, czy partii, bo uważam takie organizacje za wielki przeżytek. W epoce świata globalnego i internetu wszystko jest otwarte i dostępne. Kiedyś gdy był mur, takie organizacje może były potrzebne. A teraz według mnie to wielka strata czasu. Przyjaciół mam w różnych zakątkach Europy, sporo i w Bułgarii i to są wyłącznie Bułgarzy i ich rodziny. Każdy ma własne problemy, a przyjaciół poznaje się w „biedzie”, a nie w różnych stowarzyszeniach czy organizacjach. Tam ich na pewno nie znajdziecie. Bułgaria jest pięknym krajem bałkańskim, przyroda tego kraju jest wręcz zachwycająca, ludzie serdeczni i przy bliższych kontaktach otwierają serce. Brudno jest również w Paryżu, ale nie to jest najważniejsze. Francuzi też śmiecą niesamowicie i może Was to zdziwić, ale wcale tak nie dbają o higienę osobistą. Ale to już inna melodia. Pozdrawiam.
Gość
PostWysłany: Pon 13:20, 30 Mar 2009    Temat postu: Bulgarzy w Polsce

Podobal mi sie ten film, bo pokazuje jak Bulgarzy potrafia prezentowac swoj kraj, jego kulture, obyczaje i tradycje wsrod polskiego spoleczenstwa. To fakt, ze potrafia spiewac, bo sa muzykalni, a w piesniach ludowych kryje sie cala historia danego narodu. Nasze piesni polskie sa rowniez piekne, ale kiedy i kto ma je spiewac.? Przeciez nie wystarczy zebrac sie i spiewac je przy „kotlecie” w jakiejs knajpie. To nie to samo. Moze faktycznie nalezaloby pomyslec nad wieksza integracja ze srodowiskiem bulgarskim i wciagnac ludzi do naszego Stowarzyszenia,, zeby nastapily jakies zmiany na lepsze.
Janina
PostWysłany: Pon 11:52, 30 Mar 2009    Temat postu:

Film zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, było mi wręcz miło gdy go oglądałam. Bułgarska wspólnota działa i przekazuje swą tożsamość narodową dzięki folklorowi, pieśniom i wybornej kuchnii bułgarskiej, a właściwie kuchni bałkańskiej do której nalezy. To prawda, że dany kraj za granicą odkrywa się własnie oraz postrzega przez język muzyki i w pewnym znaczącym również stopniu, przez kuchnię. W tak krótkim filmie pokazano bardzo dobitnie charakter bułgarskiej wspólnoty w Polsce. Bułgarzy, jak wszyscy tu mieszkający dobrze wiedzą, potrafią wspaniale śpiewać, mają wrodzony talent muzyczny, a ponieważ są również wielkimi smakoszami – posiadają umiejętności gastronomiczne. Stworzyli zespół kameralny, ale on pozwala im być widocznymi i zauważalnymi wśród polskiego społeczeństwa. Ale co zapewne każdemu rzuca się w oczy, że to właśnie mężczyźni są tam siłą wiodącą. To panowie wciągnęli swe żony i dzieci do działalności, to oni nadają ton bułgarskiej wspólnocie. Z Bułgarii wyemigrowało do Polski wówczas więcej mężczyzn. U nas w Polonii jest odwrotnie, prym wiodą panie, które poszły za głosem serca. I niestety, tam gdzie jest więcej kobiet, robi się tzw. „babiniec”. Z przykrością o tym piszę jako kobieta. W naszej Polonii są i panowie, ale oni od pewnego czasu w ogóle się nie pojawiają, czasem tylko słychać ich głos na Forum i to rzadko. Jest spora ilość ludzi utalentowanych, która przerwała kontakty ze środowiskiem, a gdy brakuje tych uzdolnionych o nieprzeciętnych umiejętnościach i wiedzy, dochodzą do głosu ignoranci bez zdolności. Nie chcę absolutnie w tym miejscu nikogo obrażać. Stowarzyszenie w ostatnich latach sprowadziło swą działalność głównie do udziału w kościelnych spotkaniach. Jestem osobą wierzącą i nie chcę być źle zrozumiana, bo zapewne wielu osobom jest i taka forma działalności potrzebna. Większość pań kościelnych zadawala się udziałem w pokościelnych kawkach, wymianą informacji o tym i tamtym, narzekaniem na swoje cięzkie życie w Bułgarii, na brudne ulice i skwery, na niskie emerytury itp. Gdyby zapytać jedną, czy drugą o bułgarskich pisarzy, czy poetów, z którego wieku pochodzi cerkiew Bojańska, kiedy tam ostatnio były, czy jakie zabytki kulturowe Bułgarii są pod ochroną Unesco, mało która miałaby coś w tej kwestii do powiedzenia. Ale o tym napisałam tylko tak na marginesie. Pan Marek stara się jak może, ale On nie jest w stanie nadać ton działalności Stowarzyszeniu. Być może, że do tej pracy powinno się zachęcić i włączyć również drugą stronę, to znaczy bułgarskich mężów, czy żony. Polskie pospolite ruszenie babskie jakim obecnie jest Stowarzyszenie nie posiada ogólnie mówiąc żadnych zdolności merytorycznych na wprowadzenie jakiś zmian, na odświeżenie tego w czym utknęło. A może już za dużo mleka się rozlało, żeby cokolwiek zmienić... Strach, bojaźń, tchórzostwo i przyklejone uśmiechy w stosunku do „władzy” nie mogą być wizerunkiem tożsamości polonijnej. Panie kościelne w swym „opętaniu” nie mają prawa dzielić Polonię na tę która chodzi, czy nie chodzi do kościoła. A może dla niektórych osób większym duchowym przeżyciem jest msza św. w której udział bierze bułgarska wspólnota katolicka. Może po wyjściu z tej mszy długo jeszcze się słyszy jakby z oddalenia piękne śpiewy chóru bułgarskiego i może własnie wówczas Eucharystia, której przewodniczy ksiądz i kontakt z Bogiem jest znacznie silniejszy....
Krissi
PostWysłany: Pon 10:31, 30 Mar 2009    Temat postu:

Oglądnęłam ten film na Forum z wielką przyjemnością i zobaczyłam nawet swoich starych znajomych. Ale najważniejsze jest to, że Bułgarzy mają się czym pochwalić. Zazdroszczę im ze szczergo serca. Grają i śpiewają, są więc widoczni. Mają zespół, wychodzą na ulice podczas 1 marca, rozdają „marteniczki” kultywują swe tradycje wśród Polaków. Film tego nie pokazuje wprawdzie, ale wiem z całą pewnością, że we Warszawie jest restauracja bułgarska i jedna również od niedawna w Krakowie. Jeśli chodzi o folklor, to jest to sprawa niesamowicie ważna, którą my od dłuższego czasu tu, nie możemy się pochwalić. Kiedyś gdy moje dzieci były małe taki zespół tańca i spiewu istniał. Prowadziła go pani Lidia Czelebijewa, a później pani Alicja Reibgruber. Obie panie pięknie śpiewały. Jedna była przedszkolanką, a druga nauczycielką. Niestety już ich wśród nas nie ma, bo powróciły do kraju. Zajęcia i próby odbywały sie w każdą sobotę w Ośrodku Kultury Polskiej. Dzieciom szyłyśmy stroje krakowskie własnym wysiłkiem. Pani Alicja Reingruber nauczyła nasze wówczas małe pociechy tylu pięknych polskich piosenek, miała piekny głos i wybitny słuch, a muzycznie akompaniowała im w tych śpiewach pani Nina. Teraz już większość z nas pamiętające te czasy, ma wnuki i tradycji polskiego folkloru, pięknych pieśni naszych – temu pokoleniu nie ma kto przekazać, może tylko ‘śpiewające” matki lub babcie. Ale to już nie to samo. Nasze Stowarzyszenie jakby zamarło. Dzieje się coś tam, ale przemówienia i recytacje, to nie przemawia tak do serc jak muzyka i piosenki w dobrym wykonaniu. Gdy nasze śpiewające dzieci odwiedziły kraj i na zaproszenie pana prezydenta Lecha Wałęsy odwiedziły Pałac Prezydencki, zaśpiewały na przywitanie znaną pieśń „Żeby Polska...” polały się łzy z jego oczu. Moja córka wróciła przepojona wrażeniami z tego pobytu i to na zawsze pozostanie w jej pamięci. Może w naszej Polonii brakuje obecnie ludzi, którzy mają talent i ochote do działania. Sama ochota nie wystarczy, trzeba mieć i charyzmę.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group